Witaj w szóstej części serii, w której analizuję opinie sądowo-psychologiczne. Do tej pory omawialiśmy błędy w logice, metodologii i procedurze.

Opinia OZSS: Analiza przypadku #5
Gdy opinia OZSS dotyczy Twojego dziecka ze spektrum autyzmu, ale została napisana… bez jego zbadania? Biegli zignorowali potrzeby dziecka neuroatypowego, użyli złych narzędzi i pominęli kluczowe fakty o braku zaangażowania ojca?
Dziś zajmiemy się czymś, co jest sercem każdej rzetelnej diagnozy, a czego tak często brakuje: umiejętnością słuchania i prawidłowej interpretacji sygnałów wysyłanych przez dziecko.
Co się dzieje, gdy dziecko wprost mówi o swoim cierpieniu, a jego ciało manifestuje stres przez choroby? Co, gdy przedstawiasz biegłym twardy dowód na jego ból, a oni odwracają wzrok i skupiają się na krytykowaniu Ciebie?
Przeanalizujemy autentyczną sprawę, w której objawy psychosomatyczne, mechanizmy obronne i dramatyczne wyznanie dziecka z nagrania zostały przez biegłych całkowicie zignorowane lub błędnie zinterpretowane. Błędów metodologicznych aż 22, pytań do biegłych 23 i 32 strony pisma procesowego. Poniżej 3 przykładowe błędy.
Błąd #1: Objawy psychosomatyczne jako niewygodny fakt

Ciało dziecka nigdy nie kłamie. Gdy psychika jest przeciążona, a emocje nie znajdują ujścia, cierpienie manifestuje się przez choroby. Omdlenia, bóle głowy, problemy z sercem – to nie są fanaberie, lecz realne, medyczne dowody na przeżywany stres.
W analizowanej przez nas sprawie:
Fakty: Biegli sami odnotowali w opinii, że u dziecka występują objawy psychosomatyczne (omdlenia, bóle głowy, duszności, problemy kardiologiczne). Matka szczegółowo opisywała, że te objawy nasilają się w okresach związanych z kontaktami z ojcem i babcią.
Wniosek biegłych: W sposób całkowicie nielogiczny stwierdzili, że „nie obserwuje się istotnych nieprawidłowości, których przyczyną miałyby być kontakty”.
Co to oznacza w praktyce?
Biegli stanęli przed twardym, obiektywnym dowodem na to, że sytuacja kontaktów niszczy zdrowie dziecka, i postanowili go zignorować. To nie tylko błąd logiczny – to zaniechanie, które może mieć poważne konsekwencje zdrowotne dla małoletniej.
Błąd #2: Mechanizmy obronne dziecka jako dowód na… dobrą adaptację?
Dzieci w toksycznych relacjach wykształcają niezwykle skomplikowane strategie przetrwania. To, co na pierwszy rzut oka może wyglądać na „grzeczne” lub „dobrze przystosowane” zachowanie, często jest w rzeczywistości desperacką próbą ochrony siebie.
W omawianym przypadku:
Fakty: Dziecko opisało biegłym swój mechanizm obronny: tworzy „dwie Anie” – jedną, autentyczną, która jest sobą przy matce, i drugą, podporządkowaną, która musi udawać i ukrywać swoje prawdziwe uczucia podczas kontaktów z ojcem i babcią.
Interpretacja biegłych: Biegli całkowicie pominęli analizę tego zjawiska. Nie rozpoznali w nim klasycznego sygnału głębokiego rozdarcia wewnętrznego i skrajnego obciążenia psychicznego, które jest typowe dla dzieci doświadczających przemocy emocjonalnej.
Co to oznacza w praktyce?
Biegli nie potrafili czytać między wierszami. Zamiast zobaczyć w „dwóch Aniach” dowód na ogromne cierpienie dziecka, które musi rezygnować z własnej tożsamości, by przetrwać, zignorowali ten sygnał. To pokazuje fundamentalny brak kompetencji w zakresie psychotraumatologii dziecięcej.
Błąd #3: Nagranie jako dowód winy… matki
Czasem dowód na cierpienie dziecka jest tak bezpośredni i wstrząsający, że nie sposób go zignorować. A jednak, nierzetelni biegli potrafią dokonać i tego.
W analizowanej sprawie:
Fakty: Matka przedstawiła nagranie, na którym jej córka, w chwili szczerości, mówi o swoim bólu: „już pękłam”, „to jest dla mnie za dużo”, „ja się jej [babci] boję”, „liczą się tylko argumenty i zemsta”. To był bezpośredni, nieocenzurowany głos dziecka.
Reakcja biegłych: Zamiast skupić się na dramatycznej treści nagrania, biegli zaatakowali matkę. Ich głównym zmartwieniem było to, „czy córka wie, że była nagrywana”, a całą sytuację zinterpretowali jako dowód na to, że matka „zbiera dowody” i manipuluje.
Co to oznacza w praktyce?
To klasyczny mechanizm odwrócenia uwagi i obwiniania ofiary (lub w tym przypadku – posłańca). Zamiast zająć się realnym problemem – cierpieniem dziecka – biegli zdyskredytowali dowód i zaatakowali osobę, która go dostarczyła. To ostateczny dowód na stronniczość i brak empatii.
Podsumowanie
Opinia, która ignoruje objawy psychosomatyczne, nie rozumie mechanizmów obronnych i dyskredytuje bezpośrednie dowody na cierpienie dziecka, jest nie tylko wadliwa – jest niebezpieczna. Pokazuje, że biegli nie potrafią lub nie chcą zobaczyć prawdy, nawet gdy ta krzyczy do nich z każdej strony akt i z ust samego dziecka.
Walka z takim dokumentem to nie tylko walka o swoje dobre imię. To przede wszystkim walka o to, by cierpienie Twojego dziecka zostało wreszcie dostrzeżone i potraktowane poważnie.

Opinia OZSS: Analiza przypadku #1
Opinia OZSS to często wyrok w sprawie o dziecko. A co, jeśli jest niesprawiedliwa, stronnicza i pełna błędów logicznych? Wbrew pozorom, to nie koniec walki. Taki dokument można skutecznie podważyć.
Jeśli czujesz, że w Twojej sprawie dowody na krzywdę dziecka zostały zignorowane lub przeinaczone, nie możesz tego tak zostawić. Skontaktuj się ze mną. Pomogę Ci przygotować argumentację, która zmusi sąd do pochylenia się nad tymi dowodami i podjęcia decyzji w oparciu o prawdziwe dobro Twojego dziecka.
Formularz kontaktowy
Potrzebujesz wsparcia w sprawach rodzinnych? Skontaktuj się ze mną, a podpowiem możliwe rozwiązania prawne
