Opinia OZSS: Analiza przypadku #2

Witaj w drugiej części naszej serii, w której krok po kroku analizuję opinie OZSS. W poprzednim artykule pokazaliśmy, jak szukać fundamentalnych błędów, takich jak brak dowodów, wewnętrzne sprzeczności i stronniczość.

Dziś pójdziemy o krok dalej.

Zajmiemy się błędami, które w dużym stopniu potrafią wykreować wizerunek rodzica w sposób zupełnie sprzeczny z rzeczywistością: całkowitym ignorowaniem akt sprawy, tworzeniem fałszywego obrazu rodziców poprzez selektywną analizę oraz żonglowaniem psychologicznymi etykietkami tak, by pozytywne zachowania przedstawić jako wady.

Naszą podstawą będzie kolejna autentyczna sprawa – tym razem zarzuty do opinii liczyły aż 47 punktów, demaskując sieć zaniedbań i manipulacji ze strony biegłych. Dokument do sądu liczył 25 stron. Przeanalizujmy trzy kluczowe błędy, które w rażący sposób podważały wiarygodność tej opinii OZSS.

Błąd #1: Opinia w oderwaniu od akt, czyli biegły, który nie odrobił pracy domowej

Podstawowym obowiązkiem biegłego jest dogłębna znajomość akt sprawy. To w nich znajdują się dowody, pisma procesowe i historia konfliktu. Sporządzenie opinii bez tej wiedzy jest jak pisanie recenzji książki po przeczytaniu tylko okładki. To rażące naruszenie standardów.

W analizowanej przeze mnie sprawie biegli wykazali się szokującą nieznajomością faktów:

Pominięcie realnego zagrożenia dla bezpieczeństwa dziecka: W aktach sprawy znajdowały się dowody (m.in. wydruki z elektronicznego dziennika szkolnego) wskazujące na częste spóźnienia dziecka. Powodem było to, że matka regularnie wychodziła do pracy, zostawiając śpiącą 7-latkę samą w domu. Dziecko musiało samodzielnie się obudzić i przygotować do szkoły. Biegli, mając dostęp do tych informacji, całkowicie zignorowali ten kluczowy aspekt zaniedbania i zagrożenia bezpieczeństwa w swojej ocenie kompetencji opiekuńczych matki.
Zignorowanie rzeczywistości finansowej: Ojciec przedłożył do akt sprawy dowody (m.in. wyciągi bankowe), które jednoznacznie pokazywały, że to on w całości pokrywał koszty utrzymania mieszkania – kredyt, media i wszystkie opłaty. Biegli całkowicie pominęli ten fakt, nie dokonując analizy finansowego funkcjonowania rodziny. W ten sposób stworzyli fałszywy obraz równowagi, ignorując dowody świadczące o nierównym podziale odpowiedzialności za domowy budżet.
Pominięcie kluczowych danych o stanie zdrowia: Z akt sprawy wynikało, że matka leczyła się psychiatrycznie. Rzetelna analiza psychologiczna powinna uwzględniać, jak stan zdrowia psychicznego i przyjmowane leki mogą wpływać na jej funkcjonowanie jako rodzica (zarówno pozytywnie, jak i negatywnie). Biegli postanowili całkowicie przemilczeć ten fakt, jakby nie miał on żadnego znaczenia, przez co przedstawili niepełny i potencjalnie nierzetelny portret psychologiczny matki.

Co to oznacza w praktyce?
Taka opinia nie jest oparta na materiale dowodowym, lecz na fantazji lub jednostronnej narracji jednej ze stron. Dowodzi to albo skrajnego braku profesjonalizmu biegłych, albo – co gorsza – ich świadomej stronniczości. Taki dokument nie ma żadnej wartości dowodowej.

Twoje zadanie: Stwórz tabelę. W jednej kolumnie wypisz kluczowe stwierdzenia z opinii na Twój temat. W drugiej – odwołania do konkretnych dokumentów (stron w aktach, dowodów), które im przeczą. To potężne narzędzie do wykazania nierzetelności biegłych.

Błąd #2: Efekt reflektora, czyli brak analizy porównawczej

Celem opinii nie jest opisanie jednego rodzica w izolacji. Sąd musi wiedzieć, który z rodziców daje lepsze gwarancje wychowawcze. Do tego niezbędna jest rzetelna analiza porównawcza ich zaangażowania, kompetencji i postaw. Jej brak to jeden z najczęstszych i najbardziej podstępnych błędów.

W analizowanym przypadku biegli rzucili światło reflektora tylko matkę, pozostawiając ojca w całkowitym cieniu:

Porównanie zaangażowania: Biegli w ogóle nie porównali, kto w ostatnich latach częściej organizował dziecku czas wolny, chodził na wywiadówki, wizyty lekarskie czy zaprowadzał na zajęcia dodatkowe.
Selektywna prezentacja: Opisali aktywność matki, ale „zapomnieli” dodać, że jej zaangażowanie znacząco wzrosło dopiero po złożeniu pozwu o rozwód. Pominęli fakt, że przez lata to ojciec przejmował większość codziennych obowiązków.
Ignorowanie głosu dziecka: Chociaż z materiału wynikało, że dziecko jednoznacznie woli bawić się z ojcem, prosi go o pomoc w lekcjach i „wygania” matkę ze wspólnego oglądania filmów, biegli całkowicie zignorowali jego preferencje w swoich wnioskach.

Co to oznacza w praktyce?
Brak analizy porównawczej tworzy fałszywie idylliczny obraz jednego rodzica i demonizuje drugiego. To manipulacja, która uniemożliwia sądowi podjęcie decyzji opartej na pełnym obrazie sytuacji.

Błąd #3: Toksyczne etykiety, czyli błędna interpretacja postaw wychowawczych

Zarzuty do opinii ozss badanie zastrzeżenia

Psychologiczny żargon w rękach nierzetelnego biegłego staje się bronią. Te same zachowania można opisać neutralnie lub nadać im negatywną etykietę, która ma zdyskredytować rodzica.

W omawianej sprawie ta technika została użyta w mistrzowski sposób:

Konsekwencja ojca (np. stosowanie zasady: „jeśli nie odrobisz lekcji, nie zagrasz na komputerze”) została zinterpretowana jako przejaw „autokratycznego stylu” i „stosowania kar i zakazów”.
Uległość i brak granic ze strony matki (np. odrabianie zadań za córkę, zwalnianie jej z WF-u, bo „jej się nie chce”) zostały opisane pozytywną etykietą „stylu demokratycznego”.

Co to oznacza w praktyce?
To częsta manipulacja. Biegli nie ocenili faktów, lecz narzucili im swoją interpretację. Zdrowe stawianie granic jest przedstawiane jako wada, a postawy szkodliwe dla rozwoju dziecka – jako zaleta. Taka opinia nie jest diagnozą, a subiektywnym osądem ubranym w pozory naukowości.

Podsumowanie

Zastrzeżenia do opinii OZSS Zarzuty do opinii biegłych

Ignorowanie akt, wybiórcza analiza i manipulowanie zwrotami językowymi to potężne narzędzia, które potrafią zniszczyć reputację dobrego rodzica. Pamiętaj, Twoim zadaniem jest obnażyć te mechanizmy, pokazując, że opinia biegłych to nie obiektywna prawda, lecz konstrukcja zbudowana na błędach i uprzedzeniach.

Jeśli czujesz, że w Twojej opinii zastosowano podobne techniki, nie zostawaj z tym sam. Skontaktuj się ze mną. Pomogę Ci przełożyć poczucie krzywdy w konkretne, merytoryczne zarzuty, którym sąd będzie musiał się przyjrzeć.