facet z choroba dwubiegunowa

Facet z chorobą dwubiegunową – jak chronić siebie i dzieci?

(aktualizacja)

Jeśli twój facet ma chorobę dwubiegunową, to pewnie wiesz, jak ciężko się z tym żyje. Są dni, kiedy wszystko wydaje się w miarę normalne, a potem przychodzi ta fala – albo jest na haju, wydaje pieniądze na prawo i lewo, robi rzeczy bez sensu, albo zapada się w taką czarną dziurę, że ledwo wstaje z łóżka. A ty w tym wszystkim próbujesz jakoś funkcjonować, dbać o dzieci i nie zwariować.

Chcę ci powiedzieć jedną ważną rzecz: masz prawo chronić siebie i swoje dzieci. To nie jest zdrada, słabość ani egoizm. To jest po prostu odpowiedzialność.

Jak to wygląda w praktyce, kiedy facet ma chorobę dwubiegunową?

Facet z chorobą dwubiegunową potrafi być dwiema zupełnie różnymi osobami. W fazie manii nagle ma milion pomysłów, kupuje rzeczy, których nie potrzebujecie, planuje szalone projekty, czasem jest agresywny albo w ogóle nie śpi. Potem przychodzi depresja i wtedy jest dokładnie odwrotnie – leży całymi dniami, nie interesuje go nic, nie pomaga przy dzieciach, czasem nawet się nie myje.

Problem nie polega na tym, że jest chory. Problem zaczyna się wtedy, gdy nie chce się leczyć, odstawia leki, bo "czuje się dobrze", albo w ogóle nie widzi problemu. A ty musisz to jakoś ogarnąć – i siebie, i dzieci, i rachunki, i cały dom.

Co możesz zrobić jako rodzic?

Dobro dziecka to najważniejsza rzecz w całym prawie rodzinnym. To znaczy, że jeśli życie z facetem z chorobą dwubiegunową zagraża twoim dzieciom – emocjonalnie, fizycznie, finansowo – to możesz podjąć kroki, żeby je chronić.

Możesz złożyć do sądu wniosek o ograniczenie jego kontaktów z dziećmi albo nawet władzy rodzicielskiej. Brzmi strasznie? Może trochę tak, ale to normalne narzędzie, które służy ochronie dzieci. Sąd nie będzie cię osądzał za to, że próbujesz zapewnić dzieciom bezpieczeństwo.

Co ważne – dokumentuj wszystko. Jak wypisuje się ze szpitala wbrew zaleceniom, jak wydaje wasze oszczędności na jakieś głupoty, jak krzyczy na dzieci albo się nimi w ogóle nie zajmuje. Rób notatki z datami, zbieraj rachunki, SMS-y, wszystko. To nie jest podłość – to są dowody, które mogą ci pomóc chronić dzieci.

Kiedy warto pomyśleć o separacji albo rozwodzie

Nikt ci nie powie, kiedy jest ten moment, że "już wystarczy". To ty musisz to poczuć. Ale jeśli codziennie budzisz się z lękiem, co dziś będzie, jeśli dzieci pytają, dlaczego tata znowu leży w łóżku albo dlaczego krzyczy, jeśli ty sama jesteś już psychicznie wykończona – to może być znak, że pora pomyśleć o sobie.

Rozwód z facetem z chorobą dwubiegunową nie jest prostą sprawą emocjonalnie. Będziesz czuła winę, że go zostawiasz, choć "przecież to nie jego wina, że choruje". Ale posłuchaj – twój obowiązek to chronić dzieci. A czasem chronienie dzieci oznacza wyprowadzenie ich z toksycznej sytuacji.

W sądzie sama choroba nie rozstrzyga o wszystkim. Liczy się to, jak wpływa na rodzinę. Jeśli nie leczy się i przez to szkodzi dzieciom, sąd może ograniczyć jego kontakty z nimi. Czasem mogą to być spotkania pod nadzorem w obecności kuratora – żeby dzieci mogły widywać tatę, ale w bezpiecznych warunkach.

Czy sąd na pewno da rozwód?

facet z choroba dwubiegunowa

Muszę cię uczciwie ostrzec przed jedną rzeczą – nie zawsze dostaniesz rozwód. Czasem sąd może odmówić rozwodu, nawet jeśli twoje małżeństwo istnieje tylko formalnie. Brzmi absurdalnie? Niestety, to prawda.

W polskim prawie rodzinnym jest klauzula, że sąd może nie udzielić rozwodu, jeśli byłoby to sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. W praktyce oznacza to, że sąd może uznać, iż rozwód z osobą chorą psychicznie byłby po prostu niemoralny – że zostawiasz człowieka w potrzebie.

Najczęściej dotyczy to sytuacji, gdy jedna osoba jest chora, a nie ponosi winy za rozkład małżeństwa (bo przecież choroba to nie jest jej wina), a rozwód postawiłby ją w bardzo ciężkiej sytuacji życiowej. Na przykład jeśli facet z chorobą dwubiegunową nie ma gdzie mieszkać, nie ma rodziny, która by się nim zaopiekowała, nie pracuje przez chorobę – sąd może nie zgodzić się na rozwód, bo człowiek ten pozostanie bez wsparcia, opieki i środków do życia.

To jest jeden z najbardziej frustrujących aspektów polskiego prawa rodzinnego. Możesz żyć w piekle, ale sąd zobowiąże cię do opieki nad chorym mężem. W teorii to ma chronić osobę słabszą. W praktyce czasem więzi w nieszczęśliwym związku kogoś, kto i tak już ponosi odpowiedzialność za całą rodzinę.

Co możesz zrobić, jeśli sąd nie chce dać rozwodu?

facet z choroba dwubiegunowa ChAD

Jeśli sąd odmówi ci rozwodu powołując się na zasady współżycia społecznego, nie oznacza to, że musisz dalej mieszkać z partnerem i znosić wszystko. Masz inne opcje.

Możesz złożyć pozew o separację. Separacja to coś w rodzaju "rozwodu light". Co ważne – sąd nie może odmówić orzeczenia separacji z powodu zasad współżycia społecznego. To może być twoja droga do wyjścia z trudnej sytuacji.

Jeśli jesteś w separacji, możesz starać się o alimenty dla siebie i dzieci. Możesz też regulować w sądzie wszystkie sprawy dotyczące dzieci gdzie będą mieszkać, jak będą wyglądać kontakty z ojcem, kto podejmuje decyzje w ważnych sprawach. Możecie mieć odrębne budżety, majątek i prowadzić oddzielnie gospodarstwa domowe. Masz prawo wyprowadzić się i żyć osobno.

Nikt nie może cię zmusić do mieszkania pod jednym dachem z kimś, kto zagraża twojemu zdrowiu psychicznemu albo bezpieczeństwu dzieci.

A co z pieniędzmi?

To, że facet z chorobą dwubiegunową jest chory, nie zwalnia go z płacenia na dzieci. Nawet jeśli nie pracuje, sąd i tak ustali jakieś alimenty – może minimalne, ale będą. Możesz też starać się o alimenty dla siebie, zwłaszcza jeśli przez jego chorobę musiałaś zrezygnować z pracy albo jesteś w trudnej sytuacji.

Jeśli w czasie manii narobił długów albo przepuścił wasze oszczędności, to przy podziale majątku możesz ubiegać się o to, żeby to on wziął te długi na siebie. Prawo przewiduje takie sytuacje – nie musisz odpowiadać za jego impulsywne zakupy i szalone pomysły biznesowe.

Zacznij od małych kroków

Jeśli jeszcze nie jesteś gotowa na rozwód, ale czujesz, że musisz coś zrobić – zacznij od dokumentowania sytuacji. Prowadź notes, w którym zapisujesz co się dzieje. Zbieraj dokumenty – jeśli masz dostęp do jego dokumentacji medycznej, zaświadczeń ze szpitala, to odkładaj sobie kopie.

Porozmawiaj z prawnikiem specjalizującym się w sprawach rodzinnych. Nie musisz od razu składać pozwu – możesz po prostu dowiedzieć się, jakie masz opcje. Co możesz zrobić, jak to wygląda, czego możesz się spodziewać. Czasem sama wiedza, że masz wyjście, dodaje sił.

I znajdź sobie wsparcie psychologiczne. Naprawdę. Życie z osobą chorą psychicznie to trauma. Potrzebujesz kogoś, kto pomoże ci to przetrawić i zadbać o siebie.

Nie jesteś złym człowiekiem

Najważniejsze, co chcę ci powiedzieć: nie jesteś złym człowiekiem, jeśli zdecydujesz się odejść. Nie jesteś słaba, nie jesteś egoistką. Jesteś odpowiedzialną mamą, która chce dać dzieciom normalne, bezpieczne życie.

Tak, facet z chorobą dwubiegunową to wciąż człowiek, który choruje i potrzebuje pomocy. Ale to nie znaczy, że ty musisz się poświęcać. Możesz mu współczuć i jednocześnie chronić siebie i dzieci. To nie wyklucza się wzajemnie.

Jeśli jest pod opieką lekarza, bierze zalecone leki, chodzi na terapię i naprawdę stara się być dobrym tatą – możecie razem wypracować sposób na funkcjonowanie. Ale jeśli nie chce pomocy, nie widzi problemu i jego zachowanie ciągnie was wszystkich w dół – masz pełne prawo powiedzieć "stop".

Twoje zdrowie psychiczne ma znaczenie. Twoje bezpieczeństwo ma znaczenie. A przede wszystkim – bezpieczeństwo i zdrowie psychiczne twoich dzieci mają znaczenie. Nie zapominaj o tym.

Porozmawiaj o swojej sytuacji z prawnikiem

Formularz kontaktowy


Potrzebujesz wsparcia w sprawach rodzinnych? Skontaktuj się ze mną, a podpowiem możliwe rozwiązania prawne

mgr prawa, psychometryk, psycholog sądowy - Ada Rudzińska


Jestem prawnikiem, psychometrykiem i mediatorem, który pomaga rodzinom w kwestiach prawnych z sercem, z profesjonalizmem i wysoką skutecznością.

Ada Rudzińska

Cześć! Chcemy, żeby korzystanie z naszej strony było dla Ciebie jak najwygodniejsze. Dlatego używamy ciasteczek (czyli plików cookie). Są to małe pliki, które pomagają naszej stronie działać lepiej.

Niektóre ciasteczka są niezbędne - bez nich strona po prostu by nie działała. Te zawsze będą aktywne.

Używamy też innych ciasteczek, które pomagają nam zrozumieć, jak korzystasz z naszej strony. Dzięki nim możemy ją ciągle ulepszać. Te ciasteczka włączymy tylko jeśli się na to zgodzisz.

Oczywiście, w każdej chwili możesz zmienić zdanie i wyłączyć te dodatkowe ciasteczka. Wybór należy do Ciebie!